piątek, 31 maja 2013

CL is the baddest female - to już wiemy, a co poza tym? ;)

Obiecałam sobie, że nie poruszę tematu comebacku liderki 2NE1. Po prostu co ma być to będzie, a ja nie wypowiem swojego zdania. Ale w końcu, wieczorową porą, gdy nie mogłam zasnąć przez ból paznokci, (?!) sama zaczęłam układać sobie w głowie, co mogłabym powiedzieć o The Baddest Female. I w końcu jest - chaos, chaos i chaos!! - czy nakłoniło mnie do tego zdanie innych? Opinie są różne, a na pewno denerwujące - czytałam wnioski ludzi którzy uważają, że The Baddest Female to taka żeńska wersja One of a kind. Oczywiście, jakby inaczej - muszę się z tym NIE zgodzić. Wydaje mi się że ludzie porównujący te dwa klipy z góry zakładali, że TBF będzie podobny do któregoś z najnowszych teledysków Smoczego - być może wzięli pod uwagę jedną z pierwszych informacji YG o tym, że reżyserem klipu CL będzie pan Seo Hyunseung. W The Baddest Female na pewno zmienia się tempo muzyki, na końcu słyszymy trochę zapowiedzianego dupstepu (; no i przede wszystkim powtarzane na okrągło frazy unni, unni, unni, hey, Nan nappeun gijibae. Ok, to że CL jest The baddest wiedzieliśmy już dawno. Pozostaje więc pytanie:  
Ile CL jest w The Baddest Female?
 
Sam teledysk jest bardzo żywiołowy, dynamiczny, aranżacje zmieniają się co chwila. I chyba na pewno to przeważa nad muzyczną stroną! 
Wczoraj bodajże, Sandra podesłała mi kilka linków typu 'reakcja na MV', a ja zastanawiam się czy ludzie wgl kiedyś przestaną nagrywać takie mało wprowadzające do tematu filmiki. Jeśli ktoś ma coś do powiedzenia - Ok, ale w momencie kiedy jest skupiony na oglądaniu filmu, ma tysiąc myśli na sekundę i nie może ich wszystkich ogarnąć, robi się to bezsensowne. No ale jak widać, ludzie lubią to oglądać. Ktoś się chwilę skupia, czasem krzyknie gdy pojawi się coś interesującego, i to wszystko - reakcja jak żadna inna. Dość żali, do czego nawiązuję - w paru takich filmach ludzie porównywali pierwszą scenę 'paparazzi' do scen z teledysków Amerykańskich gwiazdorów. A ja jeśli mogę, pozwolę sobie przyrównać scenę 'This is for all my bad girls around the world' do piosenki Beyonce 'Run the world (girls)' i naprawdę, choć nie wiem jak bardzo się staram, nic innego nawet Crayon ciężko przyrównać. Czy w takim razie The Baddest Female naprawdę jest oryginalne?  
Jakie czepialstwa niestety jeszcze występują? Wpadłam na pewnego rodzaju 'klubik' ludzi którzy twierdzą, że YG dużo bierze od kultury czarnoskórych jednocześnie ich.. obrażając i doszukują się w żółtych makaronowych dredach GD drugiego dna. My wszyscy wiemy, kto tworzył najlepszy hip-hop i że YG wzoruje się właśnie na najlepszych. Nie muszę też dodawać, że większość zwolenników tej 'idei' to rozdarci czarnoskórzy fani YG. Ok, w The baddest female mamy koszule, maski i bandany, te atrybuty wcale nie są potrzebne, ale YG robi swego rodzaju show, widowisko a do rapowych klimatów nic nie pasuje bardziej. Spójrzmy więc od razu na MV pod względem stylizacji - prawie od razu po premierze teledysku YG zamieściło w swoich sklepikach gadżety, są to tipsy, naszyjniki, znalazła się nawet bluza. Jakie szczęście, że brak złotych zębów, bo przecież jak powszechnie wiadomo są one atrybutem rapera A$AP... 
Konkretne Ubrania? Jak wszyscy dobrze wiemy, Papa Yang nie oszczędza na przyodziewku swoich dzieci. W tym przypadku też nie było inaczej - buty w zebrę od Louboutina, czarne szpilki od Saint Laurent, sportowe buty i sandały od Giuseppe Zanotti, sukienka Versace, itepe, a razem jakieś 10 tysi amerykańskich dolców.
Czas na same plusy! <?> Ostatnio mam wrażenie, że wskaźnik dobrego MV mierzy się tym, ile piosenkarz miał w danym teledysku fryzur - jeśli więcej niż 3-4, może być. CL na szczęście pozostawała przy swojej blond czuprynie, przez chwilę miała kucyki, ale nie wyskoczyła z czymś szalonym i różowym. To plus, zwłaszcza że nadrabiała nakryciem głowy. 
Stylizacje przykuwające uwagę mamy za sobą? Czas na towarzystwo! Teddy, Masta Wu, GD i Taeyang, Mademiselle Yulia, Jeremy Scott... ten ostatni nie we własnej osobie, oczywiście. Raczej w postaci adidasów zwisających ze sznurka, ujętych aż dwa razy, Simpsonowej koszulki CL... no właśnie. Czasem mam wrażanie, że to wszystko jeden mały spisek. W MV wystąpiła też przyjaciółka CL - Yulia, która w kampanii dla adidasa również brała udział, jakżeby inaczej. Mała reklama, czy komercyjne znajomości? A może takie tam moje...
Wszyscy spodziewali się po comebacki charyzmatycznej liderki wiele i myślę że nie dość że w końcu się doczekali, to również się nie zawiedli. Co prawda, dla mnie osobiście CL jest jak CL tylko w czarnym dresie, kręcąc tyłkiem, reszta to starannie wyreżyserowany klip ukazujący silną i pewną siebie kobietę. Z tego też słynie i tym wyróżnia się całe 2NE1, sama liderka zwłaszcza. Obawiałam się jak to będzie z comebackiem Lee Hyori, która wróciła ostatnio z piosenką Bad Girls i nowym albumem - na szczęście nie była żadną konkurencją dla CL, a nawet wyraziła uznanie dla Chaerin. Niech każdy myśli co chce, ale comeback CL to ogromne przeżycie dla wszystkich Blackjacks którzy po 4 latach dopiero mogli doczekać się solo. I zadowoleni bardziej czy mniej, nikt nie może powiedzieć że comeback Baddest dame wzbudził małe zainteresowanie - YG promowało powrót liderki jak najlepiej, a na dzień dzisiejszy ma 2 mln wyświetleń na samym YT.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz