czwartek, 30 stycznia 2014

Ga-In i jej FxxK U - czekając na 'Truth or Dare'

Teledysk do FxxK U wyszedł kilka dni temu. Do tego czasu byłam najpierw bardzo podekscytowana teaserowym zdjęciem - naga Gain za zasłoną prysznicową, czyli jak zwykle delikatne, seksowne wydanie. Dalej przyszedł sam teaser i już tylko salwa śmiechu. Gain która obmacuje wcześniej wspomnianą zasłonkę, facet za nią który robi to samo... trochę jakby wyjęte z horroru i końcowe, przeciągłe "fak juuu"... aż nie wiadomo było co o tym wszystkim myśleć. Do czasu pełnej wersji piosenki. Co ciekawe, Gain nie wydawała mi się seksbombą za czasów szóstego zmysłu, czy jej solo w wykonaniu latino.. dopiero niewinne Tinkerbell otworzyło mi oczy i pomyślałam, jaka ta urocza istotka jest kusząca (sic!) Bloom tylko mnie w tym utwierdziło. W The Gaze z Yoon Jong Shin śpiewa cudownie i uwodzicielsko. (Co prawda w Gentelman może przegięła z majonezem, ale któż nie popełnia błędów...)
Gain i Bumkey bardzo dobrze brzmią razem, aż chce się słuchać i naciskać replay. Ich wokale pasują do siebie. Sam utwór też jest dosyć.. prawdziwy. Nie mówi o słodkiej miełości, bynajmniej (polecam tłumaczenie - http://szczyptaorientu.blogspot.com/) Swoją drogą, jak dobrze że LOEN dodało suby.. Co do teledysku - fani spekulują (och, pliss) że to podróbka Rihannowej 'Love the way you lie'. Co prawda Gain trochę rzuca się na planie w prawie seksualnym uniesieniu ale... jeżeli już mielibyśmy porównywać, skłaniałabym się raczej ku 'Bad' od Tablo. Chociaż u Gain krew tryskająca pod prysznicem wygląda nieco sztucznie, bez niej pewnie nie byłoby skojarzenia. Cóż... trzeci mini-album artystki z 6 utworami ukaże się za tydzień, a mnie nadal ciekawość zżera. "Pieprz się" jej nie zaspokoiło, a wręcz przeciwnie - aż chce się więcej tej małej, napakowanej erotyzmem Gain. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz